wtorek, 17 stycznia 2012

pytajmy...

Dzisiejszy dzień, a właściwie to już wczorajszy nasunął mi refleksję nad zadawaniem pytań - innym i sobie samej... często tkwimy w niewiedzy, w jakimś pragnieniu zdobycia i usłyszenia prawdy a same blokujemy odpowiedź...
O ile w moim przypadku problem zadawania pytań odbywa się na dwóch płaszczyznach o tyle pozostaję w głębokiej nadziei, że Wam idzie to znacznie łatwiej :)
Mam wrażenie, że my kobiety posiadamy tendencję do osiadania na pewnego rodzaju niewiedzy, aby móc jeszcze chwilę pocieszyć się tym co mamy tu i teraz...
Przytoczę krótką historyjkę Pani X - Ona zakochana po uszy, On niezdecydowany - niby kocha, a jednak nie czuje tego co ona. Są razem jakieś 8 lat. Jest kryzys niewątpliwy. Po paru tygodniach udręki ona już nie ma siły. Podchodzi do mnie i pyta CO ZROBIĆ? Rozmawiałaś z Nim o tym co dalej? Nie, nie rozmawiałam. Dlaczego? Bo boję się odpowiedzi... Pozwól mi cieszyć się tym jeszcze przez chwilę. Zapytam za tydzień, ale ten tydzień będę żyła w świadomości, że On jest jeszcze ze mną...
Żyła tak tydzień, aż nie dała rady... zakończyła już bez zadawania pytań. Więc po co to było?

Historia moja :)
Ja - już czuję, że zakochanie jest blisko... On - niezbyt często mówi o swoich uczuciach. Ba! Nie do końca mamy sprecyzowną kwestię związek czy nie-związek. Ja - w głowie pytanie Czy on mnie kocha. Czy jesteśmy w związku? On - pokazuje uczucie ale nic nie mówi...
W jakiś sposób zawiedziona, zdezorientowana udaję się do bliskiej mi osoby. Słyszę - dlaczego nie zapytasz?
Ja - mam zapytać czy mnie kocha? Czy jesteśmy parą? (dziecinada swoją drogą...) Odpowiedź - Nie. Zapytaj czy mu na Tobie zależy? To przecież takie proste...
Biję się z myślami, w żołądku czuję ścisk przed momentem zadania pytania. W końcu przymuszam się i wyduszam z siebie 4 słowa - Zależy Ci na mnie? Odp - oczywiście, że mi zależy...Dlaczego pytasz? Ja - Mi też na Tobie zależy...

I ja się pytam? Dlaczego my to sobie robimy? Dlaczego tkwimy w nieudzielonych odpowiedziach, ba! my tkwimy w niezadanych pytaniach. Siedzimy w nich bo boimy się odpowiedzi... Ale jaka ona by nie była zawsze jest dobra, bo niesie prawdę i nie sprawia, że jesteśmy w życiu w jakikolwiek sposób zawieszone. Dlatego zachęcam Was, gdyż sama nad tym mocno pracuję, pytajcie... Będzie Wam żyło się łatwiej...




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz